Zapamiętane

~*~*~*~

A tak wracając do Severusa to również go podziwiam i jak Nieznajoma "ubóstwiam". No bez przesady żyć bez niego mogę, ale... To przez te fanfiki, które czytam w nieprzebranych ilościach. Ja z aniulą19.12 nawet piszemy fanfika o tematyce HP, więc...
Dumbledore był zawsze dla mnie postacią pozytywną. Chronił innych, pomagał, ale nigdy nie spojrzałam na niego przez pryzmat Snape'a. Zawarł wieczystą przysięgę, musiał wykonywać jego polecenia, szpiegować dla niego. Harry często też ryzykował życiem dla Dumbledora. Może to zły pogląd, ale tak zastanawiając się mógł też "kierować" innymi nie zwracając czasem uwagi na konsekwencje.

~*~*~*~

E, tam ja nigdy nie postrzegałam Dymbledora przez pryzmat książki Rity itp. Zawsze był -i pozostanie- dla mnie poczciwym staruszkiem z poczuciem humoru. Każdy popełnia w życiu błędy - ważne jest jakie wyciąga z tego wnioski i jak stara się poprawić. Więc jak dla mnie Dumb spłacił swój "kredyt", a nawet wpłacił wyższe "odsetki" - z pozdrowieniami dla matematyczki ;p

~*~*~*~

Patrząc na Dumbledore'a przez pryzmat sześciu części HP to był wspaniały człowiek, który zawsze starał się pomagać innym. Ostatni tom ochłodził zdecydowanie moje ciepłe uczucia co do dyrektora. W siódmej części to nie ta książka Rity zmieniła moją opinię, a wspomnienia Snape'a. Wtedy uznałam, że był wręcz okrutny, a gdy Sever powiedział, że Harry'ego chowali jak świnię na rzeź, a Albus nie oponował to byłam naprawdę zła. Poza tym na moją opinię wpłynęły te fanfiki, które przeczytałam m.in. Trylogia Smutku i inne mniejsze dzieła Enahmy oraz wiele, wiele innych. Mam pojęcie, że to nie jest do końca ta sama osoba, ale nie potrafię ich rozróżnić i po prostu temat Dumbeldore'a jest dla mnie odrobinę drażliwy. Oczywiście mimo wszystko nie wpływa to na mój żal po jego śmierci.

A tak do Ady jeszcze to Severusa ja nie "ubóstwia". Może to niezbyt dobre słowa. Po prostu bardzo się z nim utożsamiam pod względem charakteru i naprawdę go lubię. Aktor, grający tą postać był rewelacyjny i doskonale się w tej roli sprawdził, jednak nie zamierzam wyszukiwać i oglądać wszystkich filmów z jego udziałem "bo tam gra ten koleś od Snape'a" Very Happy

.

Lily Evans

Dumbledore był mądrym człowiekiem, naprawdę zaskakująco inteligentnym, ale nie dokonał w życiu mądrych wyborów czego żałował i co gryzło go do końca życia. Owszem, zaplanował życie Harry'ego, ale jednocześnie bogatszy o własne doświadczenia zrobił wszystko, żeby zapewnić chłopcu przetrwanie i zwycięstwo. Każde niedopowiedzenie, każde zostawienie Harry'ego miało na celu doprowadzenie go do końca, gdyby Severus wiedział, gdyby Harry w jego wspomnieniach zobaczył cały, genialny plan Dumbledore'a, czy jego "śmierć" liczyłaby się jako poświęcenie życia za wszystkich w Hogwarcie? Ja osobiście uważam, że nie... Harry musiał myśleć, że naprawdę umrze, że musi umrzeć, ale to wciąż pozostawało w jego decyzji, a Dumbledore po prostu zrobił wszystko, aby chłopak zdecydował właściwie.
Jedyne co mnie raziło, to relacja Snape- Dumbledore. Nie da się ukryć, że Albus wykorzystał najbardziej Severusa, grając mu nawet na uczuciach, jeśli było trzeba. Choć (jestem pewna po wspomnieniach Snape'a), wcale nie przychodziło mu to łatwo. Mimo to, nie okłamujmy się, swoje życie poświęciło wiele osób, ale Dumbledore mógł zrealizować swój plan. Z początku Harry, który był przygotowywany do tego od wieku 11 lat, a wcześniej jeszcze Snape, który nie miał życia poza tym, które narzucił mu Dumbledore. Severus żył przeszłością, wyższym celem, sama nie wiem czym... Może raczej wspomnieniem ukochanej osoby i odrazą do jej mordercy, która pozwoliła Dumbledorowi całkowicie go podporządkować.

~*~*~*~

Co do Lily to mogę śmiało powiedzieć, że podzielam tą opinię.

Co do Nieznajomej mogę powiedzieć, żę prawie wszystkie filmy z Rickmanem starałam się obejrzeć. Nadal mam słabość do Rozważnej i Romantycznej (z 1995r.) - chcę obejrzeć ją dzisiaj po raz siódmy. Ale polecam Closet Land jest po prostu świetny Smile

~*~*~*~

Lily, oczywiście, że masz rację, szczególnie jeśli chodzi o Snape'a, tylko to przez mój chory umysł. Naczytałam się tyle fanfików o Potterze i Albusie, w których Harry był tym lepszym i po prostu nijak nie potrafię tego oddzielić. W tych dziełach Harry najczęściej ma już 20-30 lat, jest doświadczony przez życie, stracił bardzo dużo przyjaciół, jest samotny, ogólnie raczej wszystko jest takie gorzkie. To chyba przez to mam takie poglądy.

Lily Evans

Nie karcę niczyich poglądów xD Uważam, że to kwestia interpretacji. No i zawsze utożsamiamy bohaterów z książki z tym, co już o nich wiemy, a jak naczytałaś się czegoś, co dla Ciebie było ciekawe, to oczywiste, że patrzysz na wszystko przez pryzmat opowiadania Wink

~*~*~*~

Zgadzam się z wami xD A"Closet Land" można nazwać filmem nietypowym, ale naprawdę jest dobry.

~*~*~*~

Ania ty wiesz o co mi chodzi Smile

~*~*~*~

Lily, czyli wychodzi na to, że moje "złe" poglądy o Dumbledorze mogę zrzucić na wszystkie opowiadania, których się naczytałam Smile

~*~*~*~

A ja nie przeżywałam śmierci dyrektora, chociaż Snape'a i owszem....